Rozmieszczenie ludności a umieralność

Paweł Merta

Dobrze Dominiko, że wspomniałaś o teoretycznych czynnikach. Jednak ja chciałbym się zastanowić nad jednym. Powszechnie wiadomym faktem jest, że Kraków nie cieszy się zbyt dobrą jakością powietrza. Dnia 11 grudnia 2012 roku średniodobowy poziom stężenia pyłu PM10 wyniósł 352 mikrogramy na metr sześcienny (704 proc. normy). Pył ten jest szczególnie szkodliwy dla naszego zdrowia i zapewne nieobojętnie wpływa na zachorowania na takie choroby jak rak płuc. Mimo to według danych z 2011 Województwo Małopolskie cieszy się najmniejszą liczbą śmiertelności okołoporodową w całym kraju. Jak myślicie, jak wpływają czynniki środowiskowe na umieralność w Małopolsce?

Paweł Merta

Należy również dodać, że jeżeli chodzi do zagrożenia dla zdrowia, to mogą to być:
- zagrożenia środowiskowe
- zagrożenia behawioralne

Paweł Merta

Powracając do tematu Krakowa, chciałbym podkreślić, że zgodnie z danymi za rok 2007 przyrost naturalny jest ujemny. Z danych za rok 2007 wynika, że liczba urodzeń chłopców wyniosła 3516 a dziewczynek 3239. Ogólnie w roku 2007 było o 115 więcej urodzeń żywych niż w 2006. I znowu można zadać pytanie o czynniki środowiskowe.

Paweł Merta

Kolejne dane, które świadczą o jakości życia i zdrowia w Krakowie to dane za 2007, które przedstawiają prognozowaną długość życia. Według nich prognozowana długość życia w Krakowie, była dłuższa od średniej ogólnopolskiej i wynosiła 79,74 lat dla kobiet i 70.96 lat dla mężczyzn.

Paweł Merta

W prównaniu oczekiwana długość życia kobiet w krajach Unii, które wstąpiły w 2004 lub 2007 roku wynosiła średnio 78,56 lat. Do krajów, w których oczekiwana długość życia była najwyższa zaliczyć można: Szwajcarię (84,09), Francję (83,94), San Marino (83,24), Finlandię (83,22) czy Islandię (83,04). W Polsce oczekiwana długość życia w 2005 roku wynosiła 79,42 lat i była niższa od krajów Europy Zachodniej ale wyższa od krajów Europy Wschodniej.

Dominika Lis

Pawle, nie bardzo rozumiem dokonanego przez Ciebie zestawienia, tzn. nie wiem, jaką korelację dostrzegasz między złym stanem powietrza w Krakowie a umieralnością okołoporodową. Wink

To, że w Krakowie mamy złą jakość powietrza to jedno. I owszem, gdybyś poparł to danymi dotyczącymi umieralności z powodu np. raka płuc, o którym zresztą wspomniałeś, to miałoby to sens, ale umieralność okołoporodowa ma przyczyny zupełnie odmienne od tych środowiskowych.

W mojej ocenie, umieralność okołoporodowa płodów i noworodków jest jednym z najczulszych wskaźników jedynie stanu opieki okołoporodowej, ale i całej kondycji służby zdrowia i społeczeństwa.

Wśród przyczyn umieralności okołoporodowej możesz znaleźć wady rozwojowe, konflikt łożyskowo-pępowinowy, choroby matki, krótki czas trwania ciąży, zaburzenia oddychania czy też zakażenia. Nie doszukiwałabym się jakiegokolwiek wpływu środowiskowego, który jeżeli nawet istniej, zapewne stanowi znikomy odsetek.

Dominika Lis

Napisałeś Pawle, że "województwo małopolskie cieszy się najmniejszą liczbą śmiertelności okołoporodową w całym kraju". Moim zdaniem ma to związek co najwyżej z jakością służby zdrowia i wykwalifikowanym personelem medycznym. Wink

Dominika Lis

Nie rozumiem też, dlaczego łączysz wzrost umieralności wśród noworodków z czynnikami środowiskowymi. W mojej ocenie ta umieralność w większym stopniu łączy się z wadami rozwojowymi płodu i z narastającym problemem tzw. „ryzykownych” zachowań kobiet w okresie ciąży. Głównie chodzi tu o rozmaite używki oraz nieregularne wizyty u lekarza lub ich brak. Twoja hipoteza wydaje się nieuzasadniona tym bardziej, że w Krakowie nie mamy do czynienia z utrudnionym dostępem do infrastruktury społecznej ochrony zdrowia.

Nie chcę rozwijać tego wątku, bo obszernie opisałam tą kwestie we wcześniejszych wpisach, łącznie z sytuacją w poszczególnych województwach. Odsyłam Cię do nich Pawle.

Dominika Lis

Raczej zadałabym sobie pytanie o przyczyny takiej, a nie innej długości życia w Krakowie, która, jak sam podałeś, była dłuższa od średniej ogólnopolskiej i wynosiła 79,74 lat dla kobiet i 70.96 lat dla mężczyzn.

Pisałeś, że łączy się to z jakością życia i zdrowia w Krakowie. Jak oceniasz w takim razie tą jakość życia, skoro z wcześniejszych danych, które podałeś, wynika, że mamy zatrważająco zły stanu powietrza - średniodobowy poziom stężenia pyłu PM10 wynosi 352 mikrogramy na metr sześcienny (704 proc. normy)? Wink

Paweł Merta

Dominiko, nie mogę się z Tobą zgodzić. Uważam, że środowisko naturalne ma przełożenie na stan zdrowia matki, a to z kolei wpływa na śmiertelność okołoporodową. Więc jakim Twoim zdaniem miała wpływm katastrofa w Czarnobylu na umieralność oraz zachorowania noworotków w Ukrainie i na Białorusi? Dlatego wniosku, że jakość powietrza w Krakowie może mieć wpływ na umieralność noworotków.

Paweł Merta

Nie wiem, czy Twoje województwo może się poszczycić szczególnie dobrej jakością ośrodkami lecznictwa. Wszystkie wiodące krajowe ośrodki np. w dziedzinie kardiochirurgii, onkologii, ortopedii znajdują się w Województwie Śląskim Very Happy

Paweł Merta

Na pewno dłuższa prognozowana długość życia niż średnia krajowa wiąże się z lepszymi warunkami życia w mieście niż poza nim. Jednak chciałbym zauważyć Dominiko, że prognozowana długość życia w Krakowie jest zdecydowanie niższa niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie miasta nie borykają się z tak dużym zanieczyszczeniem powietrza. Odsyłam do tego artykułu: [link widoczny dla zalogowanych]

Dominika Lis

Bez przesady Pawle Wink

Nie powołuj się na sytuację w Czarnobylu, bo to jest zupełnie inne zjawisko i ich skala jest nieporównywalna. Tragedię tamtych ludzi nie da się porównać do wysokiego stężenia pyłu PM10 w powietrzu. Tym bardziej, nie róbmy z Krakowa Czarnobylu. Wink

Dominika Lis

Ja bynajmniej nie przeczę, że czynniki środowiskowe warunkują umieralność, ale to dosyć oczywiste, że dzieje się to w perspektywie długoterminowej, tzn. mieszkając na znacznie zanieczyszczonym obszarze trzeba się liczyć z ewentualnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Podkreślę to raz jeszcze, żeby była jasność. Wink

Ja w pełni zgadzam się z Tobą, że takie stężenie pyłu PM10 w Krakowie, jak sam zauważyłeś stanowiące 704 proc. normy to bardzo niepokojące zjawisko i niewątpliwie przekłada się ono na zachorowalność na choroby układu oddechowego. Ja jedynie kwestionuje doniosłość tego czynnika na umieralność okołoporodową.

Dominika Lis

Dodam jeszcze, że z wcześniejszych wpisów wnioskuje, że tą hipotezę poparłeś jedynie swoim przeświadczeniem w tej sprawie. Ja powołałam się na raport dotyczący umieralności okołoporodowej płodów i noworodków, z którego jasno wynika, że umieralność okołoporodową nie należy wiązać z czynnikami środowiskowymi, chyba że zaczniemy analizować jednostkowe przypadki kobiet, mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie odpadków radioaktywnych Wink

	Forum www.statystykaidemografia.fora.pl Strona Główna :: GRUPA 6	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 Następny
Strona 3 z 4